Temat: TF i MD - Rozdział I ...na kilka mniejszych, które lecą we wszystkich kierunkach...
-----
- Transformacja i Jazda! - padła komenda.
Posłańcy ruszyli... Zaczął się wyścig z czasem...
Kurzawa poleciała im spod kół... znikli w chmurze pyłu
Norton zaczęła programować most przestrzenny...
Decepticony szykowały atak...
Cisza... Dlaczego cisza? Nie zapowiadało się na deszcz... Ale było cicho... Zaszło już pierwsze słońce, niebo było zółte, by potem sczerwienieć. Na koniec, gdy ziemskie słońce całkiem się skryło, został tylko biały karzeł. Dawał słabe białe światło, o ostrym cieniu. Zimne, prawie martwe. Plac. Na nim Decepticony. Blitzwing właśnie doleciał i dołączył. Opowiedział o kolejnej zdradzie Mirage. Ale to już nikogo nie zdziwiło...
-----
- No to skończyłam - ucieszyła się Norton. - Smok może...
Ale tego już nie dokończyła. Posterunkiem wstrząsnęła... Źródło: transformery.pl/forum/viewtopic.php?t=1865
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmangustowo.htw.pl
|